Trądzik - co robić - by zyskać w oczach dziecka


W wieku czterdziestu lat wydawać by się mogło - że trądzik to zapomniany temat, straszne wspomnienie z okresu bycia nastolatkiem, które jak koszmar senny po obudzeniu - jest już za Tobą.

Nic bardziej mylnego. Historia koła zatacza i wraz z dojrzewaniem Twoich dzieci i posiadaniem nastolatków domu - temat wraca jak bumerang.
Krzyki rozpaczy od rana, gdy zobaczy nowe sztuki na twarzy; niekończące okupowanie łazienki, tony mazideł i innych specyfików, niekończące się rozmowy o aktualnym wyglądzie i ciągłe przekonywanie, że jednak z taką twarzą można wyjść na zewnątrz i to jeszcze nie powód do kolejnych wagarów zaczynają zajmować 3/4 Twojego czasu. A pryszcze stają się tematem numer jeden w Twoim domu.

Więc jeśli nie chcesz zwariować i mieć chwilę czasu dla siebie - także w łazience warto pomóc swojej latorośli. A przy okazji zabłysnąć - gdy okaże się że rozwiązania zaproponowane przez Ciebie są skuteczne
Ok. Przekonałam do pogłębienia i odświeżenia wiadomości - to zaczynamy 

  1. Reklamy kłamią. Ty to wiesz - ale Twoje nastoletnie dziecko może jeszcze im wierzyć. Dlatego zaopatruje się w kolejne partie kosmetyków oczyszczających zgodnie z wytycznymi uśmiechniętych nastolatków z telewizji - nie czytając ich składów. Co w rezultacie doprowadza do tego że kupuje kosmetyki o zbyt mocnym działaniu, zawierające zbyt silne substancje powierzchniowo czynne. W wielu przypadkach dokładnie te same o których niedługo napiszę przy okazji swędzącej skóry głowy. Kupuje kosmetyki z SLS (najczęstsze nazwy: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate), a te oczyszcza skórę tak bardzo - że aż szkodzi. Niszczy naturalną warstwę ochronną skóry - dając bakteriom łatwiejszy dostęp oraz wysusza skórę. A na takie działania - reakcja może być tylko jedna - nadprodukcja sebum, tłusta skóra, zatkane pory i kolejny wysyp jak na zawołanie mamy. A Ty jako matka kolejną tyradę na temat tego jakie to życie jest niesprawiedliwe i do dupy. Masz dość - weź sprawę w swoje ręce i sama kup zestaw kosmetyków na trądzik. Na twoim miejscu zaopatrzyłabym swoją pociechę w zestaw kosmetyków siarkowych (balneokosmetyków) - z najsilniejszą na świecie wodą siarkową pochodzącą ze źródła Malinowy Zdrój. Już niejednemu rodzicowi pomogły przetrwać trudne dojrzewanie dziecka
  2. Tonizowanie i złuszczanie skóry. Część o tym pamięta część nie. Warto by Twoje dziecko jednak przyłożyło się i wykonywało regularnie te zabiegi. Tonik pozwoli skórze zachować dłuższą świeżość i efekty walki z trądzikiem. A peelingi - wiadomo - oczyszczą skórę ze starych warstw i uchronią przed zatykaniem się porów. Jeśli ma skórę w pryszczach - odradź mu peelingi mechaniczne - z drobinkami zdzierającymi starą skórę. Znacznie lepszym pomysłem będą delikatne peelingi enzymatyczne czy mające w składzie kwasy AHA (ale z tymi drugimi ostrożnie - uprzedź dziecko że mogą powodować przebarwienia) 
  3. Dieta - w końcu masz szansę skutecznie przekonać potomka do jedzenia zdrowych
    rzeczy i odstawienia żywności nafaszerowanej chemią. Nikt na 100% nie udowodnił że po chipsach, czekoladzie, hamburgerach i innym śmieciowym jedzeniu pojawią się pryszcze. Choć po obserwacjach wiele osób zauważa związek. Za to na pewno jedzenie odpowiednich rzeczy - ataki trądziku zmniejszą. Ważne aby dostarczać dużo produktów zawierających witaminy A, B, PP  czy cynk. Sezon na jedzenie wątróbek uważam za rozpoczęty ;) Bo jest całkiem możliwe że właśnie taki argument przekona nastolatka do zjedzenia tego czego do tej pory skutecznie unikał
  4. Opalanie - nie lubisz gdy Twoje dziecię całe dnie leży na słońcu i robi z siebie skwarkę? Teraz masz kolejny argument w ręce. To że będzie miało zniszczoną skórę nie dociera. Zmarszczki też wydają sie w tym wieku równie bliskie jak odległe galaktyki. Ale kolejny wysyp trądziku - to może wywołać odpowiedni efekt. Opalanie wysusza skórę - a sucha skóra to produkcja łoju w nadmiernych ilościach i koło się zamyka. 
  5. Nie czekaj aż dziecko złapie doła giganta i wybierze życie pustelnika. Jeśli niewiele pomaga w walce z pryszczami - zabierz je do specjalisty. Kosmetyczka czy dermatolog naprawdę mogą pomóc i poprawić wygląd skóry Twojego dziecka. Dzięki temu uchronisz je na przykład przed bliznami potrądzikowymi, i humor poprawisz :) A to przecież ważne

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak zagęścić włosy po 40-stce?

6 sprawdzonych i skutecznych sposobów na zmarszczki