Dlaczego nie mogę zasnąć - czyli gdzie się chowa kraina Morfeusza?

Hipotetyczna sytuacja.

Po relaksującej kąpieli kładziesz się do łózka.

Zamykasz oczy i mimo kosmicznego zmęczenia nie możesz zasnąć. 

Przewracasz się z boku na bok, co chwila zerkasz na komórkę i zamiast błogiego snu i wypoczynku - jesteś coraz bardziej zdenerwowana.

Czas płynie, minuty zamieniają się w godziny - Ty nie śpisz - a przecież jutro masz taki ciężki dzień przed sobą. 

A jak tak dalej pójdzie to nie tylko będziesz wyglądać jak zombi.

Czuć się też tak będziesz, a Twój wisielczy humor i rozdrażnienie da o sobie znać w stosunku do każdego kto nawinie się w zasięgu wzroku.

Ale...ale...

Czy wiesz że takim sytuacjom w 90% sama sobie jesteś winna.

Przewińmy cały wieczór jeszcze raz. W zwolnionym tempie.

Kąpiel, piżamka, zgaszone światło, łózko. 

Ale chwilka

Skąd ta poświata i półmrok w pokoju skoro wszystko już jest pogaszone. Robimy zbliżenie na Twoją sylwetkę. 

No tak w rękach tablet, komórka - ostatnie sprawdzenie poczty, szybki esemesik, a może kilka stron książki w formie e-booka przed snem.

No i miłe Panie - mamy winnego,

To nasze nawyki i uzależnienie od komórek i tabletów wpływają na problemy z zasypianiem.

Już jakiś czas temu naukowcy zainteresowali się tym i udowodnili bezsprzecznie i ponad wszelką wątpliwość że emitowane światło przez tablety i komórki oszukuje nasz mózg. Takie oświetlenie dla naszej podświadomości to sygnał że ... jest środek dnia.

A o tej porze przecież nie wydziela się melatoniny i nie przygotowuje się organizmu do snu. O tej porze jest się aktywnym i pełnym życia.

Cóż więc robić?

Najprościej byłoby nie używać wszelkich elektrycznych urządzeń 2 godziny przed snem. W praktyce - trudne do zrealizowania - przynajmniej u mnie. 

Więc zawsze można trochę pooszukiwać. Czytając zmienić w czytniku ustawienie z dnia na noc czy też ściągnąć jedną ze specjalnych aplikacji które w zależności od pory dnia zmieniają emitowane światło na bardziej wieczorne czy nocne przez nasze zabawki. Na takie - które nie ogranicza produkcji melatoniny.

I tym miłym akcentem kończę 

I idę spać :D