Gluty? Co to za mania?

Gluty - historia jakich wiele ostatnio w moim życiu

Wracam po pracy do domu. W domu unosi się charakterystyczny zapach. 

Kleju ... i czegoś jeszcze. Czasami jest to płyn do prania, czasami odżywka do włosów. Innym razem soda i pasta do zębów. 

Stół w kuchni - świeci się od brokatu i pozostałości różnych barwników. 

W zlewie - łyżki lub szpatułki z klejem i miski w których gluty były mieszane

Otwieram lodówkę - a tam kolejne pojemniczki z glutami. Bywają dni, gdy jest ich więcej niż jogurtów :)

Tak moim mili. Mania glutowa dopadła i moje dzieci.

I jeśli akurat moim córom i ich koleżankom zdarzy się posprzątać po tych zabawach - jestem nawet zadowolona, że kręcą slime.

Co więcej - zwykle dostaję swoją porcję do ugniatania - więc i ja mogę się odstresować. Naprawdę - w takich sytuacjach - gluty świetnie się sprawdzają.

Tym bardziej - że wolę te ich zabawy w małych chemików od ciągłego przesiadywania przed telewizorem lub gier na komputerze. Jednak takie spędzanie czasu jest znacznie bardziej kreatywne i twórcze niż faszerowanie się dzieciaków kolejną dawką telewizyjnej lub youtube'owskiej propagandy. Jak macie nastolatki wiecie o czym mówię.

A jak nie - to napiszę, że jeszcze niedawno córa namiętnie oglądała laskę, która robiła i jadła chińskie galaretki. Brakowało mi jedynie tam relacji przy wyłączonym świetle. Naprawdę byłam ciekawa jak bardzo świeci po spożyciu tych wszystkich specyfików :)

I własnie z tych powodów - mimo, że głośno narzekam na bałagan w kuchni czy łazience - to jednak systematycznie dokupuje k

olejne porcje kleju. A nawet więcej. Czasami podrzucam córce jakieś informacje, strony gdzie są przepisy tłumaczące jak zrobić gluta. Wbrew pozorom całkiem sporo ich :) Ale nie wszystkie faktycznie działają. Dlatego  jeśli Wasze dzieciaki tez lubią gluty, slime czy jak zwał te ciągnące się coś - to podpowiem - że fajne przepisy są na blogu mamonik. Korzystamy - i co najważniejsze - z tych przepisów gluty wychodzą :) Sprawdzone.

A tak na marginesie - przy okazji znalazłam fajne wybuchowo - rakietowe eksperymenty. Chyba czas dokupić składniki i pobawić sie w domowego pirotechnika

Z pozdrowieniami